środa, 12 lutego 2014

Od Neji'ego do Hinaty



Podniosłem się gdy tylko usłyszałem głos Hinaty. Spojrzałem na nią, wyglądała na pół przytomną.



Szepnęła znowu
-Neji...
-Nic nie mów -powiedziałem spokojnie
Hinata była nieprzytomna przez 2 dni. Na stoliku były kwiaty. Rozejrzała się i po chwili zapytała
-Od kogo kwiaty?
-Ode mnie -odparłem
Nie spałem długi czas czekając aż Hinata się ocknie. Niespodziewanie otworzyły się drzwi. Stał w wejściu Hiashi. Wszedł do pomieszczenia.
-Przyjdę później odparłem zbliżając się do drzwi. Hiashi podszedł do swej córki. Wyszedłem i czekałem przed pokojem. Ich rozmowa trwała jakoś 20 minut po czym Hiashi wyszedł. Odszedł bez słowa. Wszedłem do pokoju. Hinata miała łzy na twarzy. Podszedłem zaskoczony lecz po chwili...
-Coś Cię boli ? -zapytałem
Wzrok Hinaty krążył bez celu po ścianach. Podszedłem do łóżka.
-Hinata... -krzyknąłem
Wyglądała że jakby była nieobecna. Wybiegłem i od razu się skierowałem się w stronę pielęgniarki na korytarz. Zawołałem ją i po chwili byliśmy przy Hinacie. Kazano mi niezwłocznie wyjść. Nie miałem innego wybory i wyszedłem bezradnie.

Hinata?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz