- Moim zdaniem kiedy zniknie problem przez który rywalizują wszystko się uspokoi ale to nie realne..
"Gdyby wiedział że o niego chodzi..." Zaśmiałam się mentalnie(w myślach).
- Jaki problem? - Spytał patrząc na mnie.
- Żaden! - Powiedziałam bez wahania podnosząc lekko ręce na oznakę niewinności.
- Ukrywasz coś... - Przyjrzał mi się. - Mów.
- Nie! - Syknęłam z uśmiechem.
- W tej chwili masz mi powiedzieć co jest grane. - Powiedział bardziej stanowczo.
- Dane zastrzeżone. - Udawałam że moja usta to zamek i że wyrzucam klucz. Uśmiechnęłam się łobuzersko.
- Gorzej niż dziecko... - Warknął.
- Też Cię uwielbiam Saske. - Zaśmiałam się i ruszyłam przodem. Po chwili odwróciłam się. Sasuke szedł wolniej. - Co jest? - Spytałam poważniej, ale nie do przesady.
<Sasuke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz