- Miłej zabawy - Powiedział i uśmiechnął się cwaniacko po czym odskoczył kilka drzew dalej.
Złapałam za rękojeść miecza i zaczęłam iść w jej stronę żwawo.
Przyznam że robiło mi się jej trochę żal. Szukała jakiejś drogi ucieczki ale to było i tak na nic.
Przez ten czas kiedy rozmawiałam z Sasuke wykrwawiała się powoli i boleśnie.
Zaczęła się czołgać kiedy zaczęłam iść w jej stronę.
Stanęłam nad nią.
Kucnęłam.
- Upadłaś tak nisko Kira... - Przejechałam ręką po jej różowych włosach.
- Zostaw mnie! - Uderzyła moją rękę i odsunęła się.
- Hyh. - Zaśmiałam się krótko i wstałam. - Miał by teraz 15 lat... - Westchnęłam ze smutnym uśmiechem przeglądając się w mieczu.
Spojrzałam na nią.
- Ale to nie ja go zabiłam! - Warknęła.
- Wszyscy mówili co innego.. - Przecięłam powietrze. - I jak wyjaśnisz to że na rękach miałaś jego krew? To że był przebity twoim mieczem? - Spojrzałam na nią poważniej.
Uklękłam.
Zbliżyłam twarz do niej.
- Śmierć za śmierć.. - Szepnęłam jej do ucha.
"On umierał boleśnie i długo. Ale dla ciebie zrobię wyjątek.." Przesłałam jej.
Pomogłam jej wstać. A raczej zmusiłam ją żeby wstała i oparła się o mnie.
- Co on Ci zrobił? - Szepnęłam podnosząc za jej plecami ostrze. - Miał wtedy tylko jedenaście lat.. - Powiedziałam cicho i wbiłam ostrze w jej ciało.
Jęknęła z bólu..
Już miałam ją puścić lecz zaczęła cicho mówić..:
- Był ... - Szepnęła. - ..jednym z...- Zamilkła na chwilę i złapała powietrze. - jednym z ... z Jinchūriki..
Gwałtownie znalazłam się za nią zakręcając miecz w jej ciele.
- Kłamiesz. Mój brat nie miał w sobie demona! - Warknęłam. - Bluźnisz! - Wysyczałam. - Jak zawsze. Tylko to ci wychodzi! - Warknęłam cicho i przebiłam jej ciało na wylot.
Kiedy jej ciało upadało na ziemię trzymałam rękojeść miecza i wyrwałam ostrze. Kira upadła, a ja zaczęłam iść w stronę Sasuke.
Chciał coś powiedzieć ale go uprzedziłam.
- Nic nie mów. - Powiedziałam podnosząc rękę na wysokość jego głowy i ruszyłam dalej.
Westchnęłam głośno.
<Sasuke?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz