-Może .. ale to nie jest ważne ten gościu zakopie Cię żywcem .. -warknął
- A czy ja mówiłam coś o tym że chce znaleźć mu za skórę? Nie.
- Boże. Kobieto. Wiesz dobrze że nie o to mi chodzi.
- Dobra, dobra. Nie chce się z tobą kłócić Saske-kun.. - Mruknęłam. - Jak już tak bardzo chcesz to pójdę z tobą. - Powiedziałam niechętnie.
Ruszyliśmy spokojnym krokiem w strone przyjaciół.
Spojrzałam przez ramię na Gaare. Uśmiechnęłam się lekko i pomachalam prawie niewidocznie na pożegnanie.
- Widziałem. - Warknął nie patrząc na mnie.
- Nie bądź już taki zazdrosny.. - zaczęłam się drażnić.
Zanim coś powiedział ktoś do nas podbiegł..
<sasuke?ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz