- Sasuke - Szepnęłam
- Słucham?
- Coś się wydarzyło? Manku jest trochę brudna i dostrzegam krew.
- Ktoś ją "odwiedził". Ale wszystko jest już w porządku. Zajęła się tym.
- Aha..
Niepokoiło mnie to że Sasuke ujął to w taki sposób ale kłócić się nie będę.
Po chwili do pokoju wszedł Kakashi.
- Mam dla was misję. - Odrzekł.
"Dla wszystkich?" Zaniepokoiłam sie.
<Kakashi? ktoś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz